Rewolucja w CIT, czyli 0% podatek estoński

Rewolucja w CIT, czyli 0% podatek estoński

System podatkowy w Polsce staje się coraz bardziej skomplikowany. Nieustające nowelizacje przepisów (szczególnie z kilku ostatnich lat), szalona niestabilność i niepewność interpretacyjna, stale ewoluujące stanowiska organów państwowych, kalejdoskopiczne zmiany – to nasza rzeczywistość. Dość powiedzieć, że akty prawne regulujące dwie podstawowe daniny w Rzeczpospolitej Polskiej – podatek dochodowy i VAT, zwiększyły swoją objętość o około 2000% (sic!). Ustawa z dnia 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych pierwotnie liczyła 11 (słownie: jedenaście) stron, dziś ma 267 (słownie: dwieście sześćdziesiąt siedem), Ustawa z dnia 8 stycznia 1993 r. o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym – 16 (słownie: szesnaście) stron, dzisiejsza Ustawa z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług – 327 (słownie: trzysta dwadzieścia siedem), Ustawa z dnia 26.07.1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych – początkowo 16 (słownie: szesnaście) stron, obecnie 334 (słownie: trzysta trzydzieści cztery). Do tego dochodzą akty wykonawcze, czyli rozporządzenia, jak również ogólne interpretacje podatkowe, wyroki sądowe i interpretacje indywidualne oraz wzajemne korelacje między aktami prawnymi.

Więc jak słyszę/czytam na stronach Ministerstwa Finansów zapewnienia o ułatwieniu realizacji obowiązków związanych z przygotowaniem i wysłaniem nowego JPK_VAT, podczas gdy tak naprawdę pracy ze stawkami, procedurami, kodami i innymi jest znakomicie więcej, czy peanach na temat wprowadzenia estońskiego CIT w Polsce,  mówiąc delikatnie, automatycznie rodzi się we mnie sceptycyzm, żeby nie powiedzieć cynizm. Zupełnie nie przemawiają do mnie słowa wiceministra finansów, Jana Sarnowskiego, zapewniającego, że „Estoński CIT to (…) brak rachunkowości podatkowej, cyklicznych kalkulacji tego podatku, rozliczania kosztów czy amortyzacji. Dla firm oznacza to zwolnienie z wielu obowiązków, co wiąże się z niższymi kosztami obsługi prawnej i większym bezpieczeństwem prowadzenia działalności gospodarczej.” Uwierzyłabym może, gdyby rzecz nie miała się dziać w Polsce, gdyż jednym założenia i prostota pomysłu, a drugim przepisy i wdrożenie owego novum na rodzimym gruncie.

A założenia są piękne, gdyż cytując za źródłem (https://www.gov.pl/web/finanse/estonski-cit),

„Estoński CIT to:

  • brak podatku tak długo, jak zysk pozostaje w firmie,
  • brak podatku, a co za tym idzie brak rachunkowości podatkowej, deklaracji i minimum obowiązków administracyjnych,
  • prostota – podatnik nie musi ustalać co jest podatkowym kosztem uzyskania przychodu, obliczać odpisów amortyzacyjnych, stosować podatku minimalnego, czy poświęcać czasu i środków na optymalizacje podatkowe.

Oczywiście, rozwiązanie to jest warunkowane, bo skierowane wyłącznie do małych i średnich spółek kapitałowych, w których udziałowcami są osoby fizyczne, których przychody nie przekraczają 50 mln zł, które nie posiadają udziałów w innych podmiotach, zatrudniają co najmniej 3 pracowników, których przychody pasywne nie przewyższają przychodów z działalności operacyjnej, i które wykazują nakłady inwestycyjne. Co ważne, te wszystkie warunki należy wypełnić łącznie.

A co z tymi, u których po czasie okaże się na przykład, że nakłady inwestycyjne na skutek spadku koniunktury nie były wystarczające? Co z tymi, co do których organy państwowe uznają, iż ich wpływy z rzeczywistej działalności (jakkolwiek by ją interpretować) nie były osiągnięte w Polsce? Czy nie będą musieli policzyć wszystkiego wstecz i zapłacić odsetek? Co z transakcjami z jednostkami powiązanymi osobowo? I wreszcie największy zarzut do rzekomych zalet estońskiego CIT, po pierwsze poza prawem podatkowym spółki kapitałowe podlegają ustawie o rachunkowości, która obliguje je do rejestrowania wszystkich zdarzeń gospodarczych (również kosztów i amortyzacji), po drugie, systemy finansowo księgowe są zintegrowane, a to oznacza, że zazwyczaj ewidencję, zwykle rozbudowaną, prowadzi się łącznie – zarówno na potrzeby sprawozdawczości VAT, CIT, PIT, i innych. Jeśli pozostawiając kwotę odpowiadającą wielkości podatku dochodowego w spółce, uda się zwiększyć zdolności inwestycyjne, podnieść produktywność i innowacyjność,  zlikwidować bariery rozwojowe sektora MŚP, zwiększyć ilość miejsc pracy – wspaniale, ale mydlenie oczu kwestią, że nie trzeba będzie prowadzić rachunkowości podatkowej  jest zwyczajnym nadużyciem, żeby nie powiedzieć wprost – kłamstwem. Bo nawet jeśli podatnik nie będzie zobligowany (czasowo, gdyż system estoński można wybrać tylko na okres 4 lat) do rozliczania CIT, to nadal pozostaną PIT, VAT, JPK, akcyza, podatek od nieruchomości, od środków transportowych, od czynności cywilno-prawnych, etc.

Zanim więc zaczniecie Państwo gremialnie zmieniać formę działalności swoich przedsiębiorstw na spółki kapitałowe, poczekajcie na szczegóły wykonawcze i akt prawny. Szczególnie, że taka forma wiąże się z pełną księgowością, większą ilością obowiązków ewidencyjnych, deklaracyjnych i rachunkowych, ale przede wszystkim preferencja stosowania stawki 0% może zostać wyłączona dla przedsiębiorstw, które powstały w wyniku przekształcenia przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną lub spółki niebędącej osobą prawną, tak jak jest w przypadku 9% CIT obecnie.

 

Magdalena Gadomska

Tarcza antykryzysowa 4.0

Tarcza antykryzysowa 4.0

Ustawa z dnia 19 czerwca 2020 r. o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID­­‑19 oraz o uproszczonym postępowaniu o zatwierdzenie układu w związku z wystąpieniem COVID­­‑19* – Tarcza 4.0, dotyczy przede wszystkim dopłat do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych podmiotom, które utracił płynność finansową w związku z rozprzestrzenianiem się zakażeń wirusem SARS­­‑CoV­­‑2. Ja jednak przyjrzę się uważniej zmianom w przepisach już istniejących, ze szczególnym uwzględnieniem art. 77 zmieniającym ustawę z dnia 2 marca 2020 r. o COVID-19.

 

ULGA NA ZŁE DŁUGI W PIT/CIT

Ulga na złe długi w PIT / CIT zakłada korektę (in plus u nabywcy, in minus u sprzedawcy) podstawy opodatkowania podatkiem dochodowym, o wartość wierzytelności, która nie została opłacona, za miesiąc w którym upływa 90 dzień od terminu płatności.

Art. 30 i 32 tzw. Tarczy 4.0, zmieniające ustawę o PIT i CIT, uprawniają sprzedawcę (co ważne, nie obligują do tego samego nabywcy) do korekty podstawy opodatkowania za okres rozliczeniowy, w którym upłynął już 30 dzień od terminu płatności, pod warunkiem że podatnik poniósł negatywne konsekwencje ekonomiczne z powodu COVID-19 za ten okres rozliczeniowy.

 

ZALEGŁY URLOP WYPOCZYNKOWY BEZ ZGODY PRACOWNIKA

Artykułem 77 Tarczy 4.0, ustawodawca dodał m.in. art. 15gc ustawy o COVID-19, stanowiący iż w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii z powodu COVID-19, pracodawca może udzielić pracownikowi, w terminie przez siebie wskazanym, bez uzyskania zgody pracownika, zaległego (z lat poprzednich) urlopu wypoczynkowego w wymiarze do 30 dni.

 

ZAWIESZENIE OBOWIĄZKU TWORZENIA ZFŚS

Pracodawca, u którego w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii COVID-19 wystąpił spadku obrotów gospodarczych:

– nie mniej niż o 15% w ciągu dowolnie wskazanych 2 kolejnych miesięcy kalendarzowych przypadających po dniu 31 grudnia 2019 r., w porównaniu z analogicznym okresem 2019 r.,

– nie mniej niż o 25% z dowolnie wskazanego miesiąca przypadającego po dniu 31 grudnia 2019 r., w porównaniu do obrotów z miesiąca poprzedniego,

lub istotny wzrost obciążenia funduszu wynagrodzeń, przez który rozumie się zwiększenie o przynajmniej 5% ilorazu kosztów wynagrodzeń wraz z narzutami i przychodów ze sprzedaży z tego samego miesiąca przypadającego od dnia 1 marca 2020 r., w porównaniu do miesiąca poprzedzającego,

może zawiesić obowiązki tworzenia lub funkcjonowania zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, dokonywania odpisu podstawowego, wypłaty świadczeń urlopowych. – (Art. 15ge)

 

DOFINANSOWANIE DO WYNAGRODZEŃ PRACOWNIKÓW NIEOBJĘTYCH PRZESTOJEM I / LUB OBNIŻONYM WYMIAREM CZASU PRACY

Artykułem 15gg ustawy o COVID, dodanym w Tarczy 4.0, prawodawca rozszerzył grono podmiotów uprawnionych do skorzystania z dofinansowania do wynagrodzeń z FGŚP, o przedsiębiorców zatrudniających pracowników nieobjętych przestojem lub obniżonym wymiarem czasu pracy.

Tym sposobem podmiot, u którego w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii COVID-19 wystąpił spadek obrotów gospodarczych:

– nie mniej niż o 15% w ciągu dowolnie wskazanych 2 kolejnych miesięcy kalendarzowych przypadających po dniu 31 grudnia 2019 r., w porównaniu z analogicznym okresem 2019 r.,

– nie mniej niż o 25% z dowolnie wskazanego miesiąca przypadającego po dniu 31 grudnia 2019 r., w porównaniu do obrotów z miesiąca poprzedniego,

może zwrócić się z wnioskiem do urzędu pracy o przyznanie na okres 3 miesięcy świadczeń z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych na dofinansowanie wynagrodzeń pracowników nieobjętych przestojem lub obniżonym wymiarem czasu pracy, w wysokości do 50% wynagrodzenia, jednak nie więcej niż 40% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału (dziś: 2.132,59 zł).

Dofinansowanie nie przysługuje:

– jeśli przedsiębiorca zalegał z zobowiązaniami podatkowymi i wobec ZUS do końca IIIQ 2019 r.,

– do wynagrodzeń pracowników, których wynagrodzenie w miesiącu poprzedzającym miesiąc złożenia wniosku, było wyższe niż 300% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału (dziś: 15.994,41 zł),

– jeśli pracodawca uzyskał pomoc w odniesieniu do tych samych pracowników w zakresie takich samych tytułów wypłat na rzecz ochrony miejsc pracy.

Podmiot, który otrzyma dofinansowanie jest obowiązany do rozliczenia otrzymanych świadczeń i środków w terminie do 30 dni od zakończenia okresu pobierania świadczeń.

Tarcza 4.0 wprowadza szereg mniejszych poprawek mających na celu zwiększenie grona potencjalnych beneficjentów. M.in. w art. 15zq – umożliwia występowanie o świadczenie postojowe (2.080 zł) osobom wykonującym kontrakty cywilnoprawne (nie ich zleceniodawcom), w art. 15zzb –  spadek obrotów można liczyć po 31.12.2019 (zamiast 01.01.2020), a dofinansowanie wypłacane jest na podstawie danych dołączonych do wniosku, nie miesięcznych oświadczeń. Zachęcam jednak do wczytywania się w szczegóły, bo diabeł właśnie w nich tkwi. Szczególnie w polskim prawie.

 

Magdalena Gadomska

Źródło: http://orka.sejm.gov.pl/proc9.nsf/ustawy/382_u.htm

 


* 22 czerwca 2020 r. Ustawa została przekazana do podpisu Prezydentowi.

 

(Nad)interpretacja Resortu Finansów w sprawie zwolnienia z ZUS na podstawie specustawy

(Nad)interpretacja Resortu Finansów w sprawie zwolnienia z ZUS na podstawie specustawy

Jestem specyficzną księgową. Swoistą hybrydą ścisłego, analitycznego umysłu z elementami humanistycznymi. Jednym z moich przymiotów jest lekka fiksacja na języku polskim i słownikowym znaczeniem poszczególnych wyrazów. Zresztą, jak się okazuje, cecha ta przydaje się w moim zawodzie, gdyż jedną z podstawowych i najbardziej istotnych metod interpretacji przepisów prawa jest wykładnia językowa. Chodzi w niej między innymi o to, iż konkretne zwroty użyte w tekstach prawnych mają swoiste znaczenie i nie powinno się ich stosować wymiennie. A jeśli już jakieś znaczenie zostało przez ustawodawcę nadane, w szczególności, jeśli zostało zdefiniowane w słowniczku, należy się nim konsekwentnie posługiwać. Oczywiście poszczególne wyrazy, czy zwroty mogą być przez różne akty prawne definiowane w inny sposób, ale to już temat na inny artykuł. Doskonałym przykładem wyrazu, który nie może być używany wymiennie jest koszt i wydatek. Dla przeciętnego człowieka synonimy, dla księgowych – dwa zupełnie inne pojęcia.

Przechodząc do meritum, zgodnie z art. 15 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, kosztami uzyskania przychodów są koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów ze źródła przychodów lub w celu zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodów, z wyjątkiem kosztów wymienionych w art. 16 ust. 1. Co ważne, artykuł 16 ust. 1, w sposób enumeratywny wskazuje, jakie koszty nie stanowią kosztów uzyskania przychodów, jest to więc katalog, przynajmniej teoretycznie, zamknięty.

W artykułach 15 i 16 doszukać się można następujących sformułowań:

  1. Należności z tytułów, o których mowa w art. 12 (przychody ze stosunku pracy, służbowego, pracy nakładczej, pojęcie pracownika) ust. 1 i 6 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych, oraz zasiłki pieniężne z ubezpieczenia społecznego wypłacane przez zakład pracy, z zastrzeżeniem ust. 4ga, stanowią koszty uzyskania przychodów w miesiącu, za który są należne, pod warunkiem że zostały wypłacone lub postawione do dyspozycji w terminie wynikającym z przepisów prawa pracy, umowy lub innego stosunku prawnego łączącego strony. W przypadku uchybienia temu terminowi do należności tych stosuje się art. 16 ust. 1 pkt 57;
  2. Art 16 ust. 1 pkt 57 stanowi, iż nie uważa się za koszty uzyskania przychodów niewypłaconych, niedokonanych lub niepostawionych do dyspozycji wypłat, świadczeń oraz innych należności z tytułów określonych w art. 12 przychody ze stosunku pracy, służbowego, pracy nakładczej, pojęcie pracownika ust. 1 i 6, art. 13 przychód z działalności wykonywanej osobiście pkt 2 i 4-9 oraz w art. 18 przychód z praw majątkowych ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych, świadczeń pieniężnych z tytułu odbywania praktyk absolwenckich, o których mowa w ustawie z dnia 17 lipca 2009 r. o praktykach absolwenckich, świadczeń pieniężnych z tytułu odbywania stażu uczniowskiego, o którym mowa w art. 121a staż uczniowski ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe (Dz. U. z 2018 r. poz. 996, 1000, 1290, 1669 i 2245 oraz z 2019 r. poz. 534), a także zasiłków pieniężnych z ubezpieczenia społecznego wypłacanych przez zakład pracy, z zastrzeżeniem art. 15 pojęcie i zasady potrącania kosztów uzyskania przychodu ust. 4G;
  3. Nie uważa się za koszty uzyskania przychodów nieopłaconych do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych składek określonych w ustawie z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, w części finansowanej przez płatnika składek, oraz składek na Fundusz Pracy, Solidarnościowy Fundusz Wsparcia Osób Niepełnosprawnych oraz Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.

W Serwisie Głównego Księgowego Gofinu (który notabene polecam) przeczytałam dziś, iż na ich zapytanie w sprawie możliwości zakwalifikowania do kosztów uzyskania przychodów składek na ubezpieczenia społeczne oraz zdrowotne, które pracodawca pobrał od wynagrodzenia pracowników, “resort finansów stwierdził, że jeżeli pracodawca skorzystał ze zwolnienia (przypis autora: na podstawie art. 31zo ustawy o SARC-Cov-2) to w takiej sytuacji nie poniósł wydatków z tym związanych. W konsekwencji nie rozpatruje tych składek w kategorii kosztów uzyskania przychodów.”. Tutaj, muszę ze wstydem i kolokwialnie przyznać, że krew mnie zalała, bowiem nie są mi znane jakiekolwiek przepisy, które stanowiłyby fundament powyższego stanowiska, gdyż ustawa o podatku dochodowym wyraźnie definiuje pojęcia należności z tytułu stosunku pracy i podobnych, składek ZUS leżących po stronie płatnika, a nawet kosztów uzyskania przychodów i tego, czego za koszty nie możemy uznać. Nigdzie nie ma wskazania (również w nowelizujących ustawę o CIT ustawach o COVID-19 – tarcza antykryzysowa nr 1 i SAR-CoV-2 – tarcza antykryzysowa nr 2 lub 1.1 – jak kto woli), że o kwalifikowalności kosztu w postaci części składowej wynagrodzenia brutto stanowi wydatek na rzecz ZUS. Jest, co prawda, punkt dotyczący nieuznawania za koszt uzyskania przychodów umorzonych wierzytelności, ale wczytując się w specustawę wyraźnie widać, że płatnik występuje o zwolnienie ze składek, a nie ich umorzenie.

Sędzia NSA Adam Bącal na wykładach Kursu dla Doradców i Ekspertów Podatkowych zwykł mawiać, i o tym staram się pamiętać, że nie byłoby tych wszystkich bzdurnych interpretacji podatkowych, gdyby ludzie nie zadawali pytań, tylko wczytywali się w przepisy i orzecznictwo. Nie podjęłam jeszcze decyzji, co będę rekomendować moim klientom w tym konkretnym przypadku.

 

Magdalena Gadomska

Meandry legislatora ustawy o COVID-19, czyli zwolnienie ze składek ZUS

Meandry legislatora ustawy o COVID-19, czyli zwolnienie ze składek ZUS

Tarcza antykryzysowa przewiduje, że osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą opłacająca składki wyłącznie za siebie oraz płatnik składek, który na dzień 29.02.2020 zatrudniał do 10 pracowników, może złożyć do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wniosek o zwolnienie z obowiązku opłacenia składek należnych za okres od 01.03.2020 do 31.05.2020. Co prawda jest to obostrzone szeregiem warunków, o których więcej można poczytać tu: https://kancelaria-gadomska.pl/tarcza-antykryzysowa-dofinansowanie-wynagrodzen-skladek-zus-postojowe/, ale wykonalne. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom potencjalnego petenta, legislator w swojej wielkoduszności przewidział również, iż jeśli przepisy uzależniają prawo lub wysokość świadczeń z ubezpieczeń społecznych od opłacenia składek, traktuje się jak składki opłacone, ale obsługa ich zwolnienia realizowana będzie przez ZUS w trybie umorzenia. Dodatkowo, przychody z tytułu zwolnienia z obowiązku opłacania należności z tytułu składek, nie stanowią przychodu w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych. Jak to wszystko rozumieć?

Ano tak, że inaczej rzecz się będzie miała w przypadku osoby prowadzącej jednoosobową działalność gospodarczą, inaczej w przypadku przedsiębiorcy opodatkowanego podatkiem dochodowym od osób fizycznych, i inaczej u tego opodatkowanego podatkiem dochodowym od osób prawnych.

Na wstępie powinnam była dodać, iż zarówno ustawa o PIT, jak CIT przewiduje, że składki ubezpieczeniowe należne ZUS w części finansowanej przez płatnika składek, stanowią koszty uzyskania przychodów pod warunkiem, że zostaną opłacone. Opłacone. Nie zwolnione, nie umorzone – opłacone. Nie ulega więc żadnym wątpliwościom, iż z kosztów podatkowych trzeba je będzie odliczyć. W przypadku podatników podatku dochodowego od osób fizycznych, jest to nawet sensowne. Płatnik – podatnik PIT ich nie zapłaci, ale też zwolnienia nie zaliczy do przychodów podatkowych. Inaczej jednak rzecz się będzie miała w przypadku płatnika – podatnika CIT. Bo ten, mocą ustawy o COVID-19 nie został zwolniony z konieczności zaliczenia zwolnienia ze składek ZUS do przychodów podatkowych, natomiast z kosztów, jako niezapłacone będzie je musiał usunąć. A to oznacza, iż częścią dofinansowania trzeba się będzie podzielić z fiskusem. Kto daje i zabiera…

 

EDIT 17.04.2020

USTAWA z dnia 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 skorygowała przepis o wyłączeniu przychodu z tytułu zwolnienia z obowiązku opłacania należności z tytułu składek również w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób prawnych.

„Art. 31zx. Przychody z tytułu zwolnienia z obowiązku opłacania należności z tytułu składek, o których mowa w art. 31zo, nie stanowią przychodu w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz przepisów o podatku dochodowym od osób prawnych.”